(t. 1: Welawa, t. 2: Trybun królewski)
Buntownicy
(t. 1: Beczka Danaid, t. 2: Desperat)
(t. 1: Beczka Danaid, t. 2: Desperat)
Wydawnictwo MON, 1977-1978
s. 827 + 760
Można powiedzieć, że serialowo wychowałam się między innymi na Czarnych chmurach.
Doborowa obsada (Pietraszak, Pietruski, Fetting, Seniuk i Starostecka) i
szybka, bardzo dynamiczna akcja powodowały, że z niecierpliwością
czekało się na kolejny odcinek. W pamięć zapadły mi szczególnie słowa piosenki
śpiewanej przez komediantów, wzruszająco patriotycznej (tekst poniżej).
Czułam jednak pewien niedosyt z powodu słabej znajomości tego okresu
historycznego, a że były to czasy sprzed Internetu to i nie chciało się
szukać i grzebać po słabo zaopatrzonych bibliotekach w małym miasteczku.
Nadrabiam to teraz, przy okazji lektury dwóch powieści Paukszty,
których akcja obejmuje okres poprzedzający rzeczywistość serialową (Straceńcy) i oddający czasy działalności pierwowzoru pułkownika Dowgirda – Krystiana Ludwika Kalksteina-Stolińskiego (Buntownicy).
Niektóre niejasne dla mnie dotąd zakręty historii objawiły się w całej
swej ponurej często pełni – ot, pożytek z czytania powieści
historycznych.
Fabuła obu powieści Paukszty obraca
się wokół spraw związanych z Prusami Książęcymi i ich zależnością od
Polski. Koniec potopu szwedzkiego i traktat welawsko-bydgoski
wprowadzają nas do siedemnastowiecznych Prus, będących najpierw lennem
Polski pod rządami elektora brandenburskiego Fryderyka Wilhelma, później
odrębnym państwem z opcją powrotu do Polski w razie wygaśnięcia
dynastii rządzącej. Zapisy traktatu uderzyły mocno w przywileje pruskich
stanów, co stało się powodem protestów i walki z tyrańskimi zapędami
elektora. Trudności wewnętrzne i zewnętrzne Polski, jak i przepychanki
dyplomatyczne związane ze zmianą zasad obierania królów elekcyjnych,
uniemożliwiły udzielenie efektywnej pomocy mieszczanom i szlachcie
pruskiej, broniącym się przed bezprawnie ustanawianymi podatkami i
naciskami ekonomicznymi i politycznymi, jakie fundował im Fryderyk
Wilhelm. Głównymi oponentami elektora byli: niezłomny Hieronim Roth ze
strony mieszczaństwa i szlachcic generał Albrecht Kalkstein, ojciec
pułkownika Ludwika Kalksteina.
Więcej na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz