Karol Bunsch
Ojciec i syn
Wydawnictwo Literackie, 1977
Trudno
rozstać się z bohaterami dawnej Polski. Dobrze, że można od razu
sięgnąć po ciąg dalszy, nie przerywając poznawania procesu budowania
państwa. Tom drugi cyklu piastowskiego obejmuje lata późnego panowania
Mieszka i młodości Bolesława.
Odwieczny
konflikt między ojcem i synem nie ominął również pierwszych polskich
władców. Na tle ważnych historycznych wydarzeń oni dwaj: Mieszko, twórca
państwa polskiego, przewidujący mąż stanu, dojrzały mądrością,
znajomością celu, który mu przyświeca, środków, jakich musi użyć do jego
realizacji i ograniczeń, jakie stawiają mu na drodze cesarstwo i
papiestwo, i Bolko, silny, inteligentny, krnąbrny, butny wyrostek,
któremu wydaje się, że świat cały może zawojować samą siłą. I, jak to
zwykle bywa, różnica wieku i pokolenia wystarcza, żeby nie umieli się od
razu dogadać, mimo że obaj dążą do tego samego celu – koronacji i
zjednoczenia Słowian pod wodzą polskiego króla.
Kniaź,
ciągle zajęty podnoszeniem znaczenia kraju, wspierający Kościół,
odpierający zakusy terytorialne sąsiadów, prowadzący delikatną grę
polityczną i balansujący na granicy pokoju i wojny, nie ma zbyt wiele
czasu na przygotowanie syna do przyszłego władania. Zwłaszcza że już
świeżo postrzyżony Bolko musi zostać zakładnikiem cesarskim,
gwarantującym lojalność polańskiego księcia. Kilka lat oddalenia, jakie
Bolko spędził w niemieckim klasztorze, utrudniło im nawiązanie bliższych
relacji. Słabą więź pogłębiła jeszcze śmierć Dobrawki i poślubienie Ody
przez Mieszka kilka lat później.
Bolko
dorasta jako syn silnego władcy. Będąc młodzikiem dowodzi w bitwie,
działając nie zawsze przewidująco, tracąc niepotrzebnie ludzi, ale ucząc
się i przyswajając sobie umiejętności potrzebne przyszłemu władcy. W
odpowiednim czasie zdoła się też wyszumieć, by wreszcie zostać
statecznym, rozsądnym mężczyzną. Na szczęście Bolko jest mądrym i
roztropnym młodzieńcem, doskonale rozumiejącym szerokie zamysły ojca,
potrafiącym przemyśleć i przyjąć za swoją ideę zjednoczenia Słowian, a
jednocześnie dostrzegać trudności występujące przy jej realizacji. Jest
trzeźwo myślącym, praktycznym człowiekiem, już w młodości potrafiącym
wybrać zadanie, jakie przede wszystkim musi wykonać, i odłożyć to, które
rokuje słabiej.
Czytaj dalej...
Przyznam, że nigdy nie miałam do czynienia z "Powieściami piastowskimi", a Ty bardzo mnie do nich zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)