niedziela, 23 czerwca 2013

Karol Bunsch – Bracia

Karol Bunsch
Bracia
Wydawnictwo Literackie, 1978

Starania pierwszych polańskich książąt, Mieszka i Bolesława, zostały uwieńczone sukcesem: w roku 1025 na głowę Chrobrego została wreszcie włożona korona królewska. Radość z uznania Polski równorzędną innym państwom chrześcijańskim została jednak wkrótce przygaszona przez śmierć króla. Następcą wielkiego Bolesława mianowany był Mieszko, syn ukochanej Emnildy, z pominięciem pierworodnego, a niechcianego Bezpryma, zrodzonego z księżniczki węgierskiej. Oprócz silnego, uformowanego państwa, zostawił więc Chrobry Mieszkowi w spadku zarzewie buntu i rozdwojenia w osobie starszego brata.
Czwarta część cyklu rozpoczyna się w chwili śmierci Bolesława. Szybka koronacja Mieszka i wygnanie buntujących się braci, Bezpryma i Ottona, miało zapobiec osłabieniu kraju i wtrącaniu się cesarstwa w jego wewnętrzne sprawy. Niestety, obecność książąt poza Polską stała się raczej powodem niepokoju i przyniosła wiele złego. Mieszko, wychowany na władcę światłego i wykształconego, nie potrafił utrzymać pozostawionego mu terytorium, wolał oddać niektóre dzielnice niż wdawać się w nierówną walkę z silniejszym przeciwnikiem. Zabrakło mu zdecydowania i siły ojca, by zdusić knowania w zarodku, zabrakło też doradców na miarę Zbrozły i Stoigniewa, przez co borykał się z konkurentami do tronu przez całe swoje dziewięcioletnie panowanie i sterał siły w niepotrzebnej walce o utrzymanie statusu Polski. Aby zapobiec takim sytuacjom na przyszłość, dość szybko ustanowił swoim następcą Bolka, pierworodnego, nieślubnego syna, młodszego Kazimierza przezornie oddając do klasztoru. Początkowo wydaje się, że to dobre posunięcie. 


Czytaj dalej...

1 komentarz:

  1. Polska stała się, jak napisałaś "równorzędnym państwem chrześcijańskim" dopiero za Kazimierza Wielkiego. Wtedy możemy mówić o silnej konkurencji dla zachodu. Za Bolesława nadal byliśmy tylko barbarzyńcami ze wschodu. Nieogarniętymi Słowianami, którzy są bardzo nieobliczalni i groźni. Korona dała nam tylko trochę czasu, zanim wróg nas najechał.
    Faktem jest jednak, że koronacja była idealnym krokiem politycznym - majstersztyk pod względem polityki :)

    OdpowiedzUsuń