Włodzimierz Odojewski debiutował w
1951 powieścią „Wyspa ocalenia”.
Otrzymał wiele wyróżnień literackich, między innymi Nagrodę Kościelskich,
nagrodę Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie i londyńskich "Wiadomości"
czy Szwedzkiego Komitetu Katyńskiego. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy
Polskich.
„Zasypie wszystko, zawieje...” (1973) to historia na tle rzezi dokonywanych
na Polakach na Ukrainie, pojawia się także wstrząsająco ujęty wątek katyński. Tematy
te spowodowały, że książka przez wiele lat nie była publikowana w Polsce.
Rodzinna historia, w
której nie zabrakło miejsca na trudną i niespełnioną miłość, jest tłem do
ukazania relacji polsko-ukraińskich, polsko-rosyjskich, wojny, przemian
politycznych i społecznych. Główny bohater, Paweł, jest zakochany bez
wzajemności w bratowej, przeżywa traumę, gdy jest świadkiem ekshumacji polskich
oficerów w Katyniu, gdzie szukał ciała brata. Po powrocie do domu inaczej
patrzy na ludzi i Katarzynę, zastanawia się kim jest, gdzie jest jego dom, choć
jego rodzina mieszka w tym miejscu (Gleby) od pokoleń, ale on nie potrafi się określić.
Obsesyjnie myśli o Katarzynie i o tym,
że teraz ich relacja musi się zmienić. Coraz bardziej angażuje się w ruch
partyzancki, ale ciągle nie może się zdecydować i wraca do rodziny, jednak nie
chroni jej skutecznie, w najważniejszych momentach nie ma go, w efekcie traci z
najbliższymi kontakt. Podczas jednej z jego nieobecności w majątku chłopi
zatłukli jego matkę i wrzucili ją do szamba, za co Paweł mści się na rodzinach
głównych sprawców (jedną z nich spalił). Śmierć matki oraz doświadczenia z
wojny partyzanckiej prowadzą do przemiany. Myśli o zemście, o konieczności
walki z Niemcami, Ukraińcami i sowietami, z czasem zaczyna zapominać o
Katarzynie i szukaniu jej, jakby poddaje się i pragnie walczyć, ale raczej po
to, by znaleźć śmierć.
Więcej Hominem Quaero
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz