niedziela, 23 września 2012

,,Między ustami a brzegiem pucharu" Maria Rodziewiczówna

"Niemcem, zakamieniałym Prusakiem zrobiły mnie tradycje ojcowskie, otoczenie, szkoła, służba wojskowa, koleżeństwo. Wszak pani to sama rozumie. Od kolebki wpajano we mnie nienawiść do Polaków; nie znałem ni ojca, ni matki. Nazywano jego ofiarą, ją intrygantką, naród jej był podłym. Wierzyłem na ślepo. Moje pochodzenie kazano mi kryć przed światem, więc myślałem, że to rodzinna hańba i nazwę Polaka uważałem za obelgę (...). I wtedy, raptem poznałem panią. Wyznaję, że się zajęły oczy moje i nerwy rzadką pięknością, nie znaną wśród kobiet niemieckich (...). Uchyliłem przed wami czoła i pokochałem kraj matczyny, i tylko marzę, by zasłużyć na wasze braterstwo." Fragment książki

Maria Rodziewiczówna to jedna z najbardziej znanych polskch autorek. W czasie I wojny światowej i po jej zakończeniu brała udział w akcjach opieki nad ofiarami wojny. W swoich powieściach poruszała problem powstania styczniowego oraz podkreślała wartość i potrzebę intensywnej pracy. Pisała też o problemach kobiet.


Wentlz i Aurora stanowili wspaniałą parę, nie afiszowali się ze swoim związkiem, gdyż nie bardzo wypadało. Szukano już kandydatki na żonę dla mężczyzny. On jednak nie był zainteresowany małżeństwem. Gdy wracał do swojego majątku zauważył swojego przyjaciela, barona, który chciał skraść pocałunek pewnej kobiecie. Nieznajoma jednak nie chciała do tego dopuścić i poprosiła, aby Wentlz odprowadził ją do jej pokoi, co też uczynił. Przedtem jednak pokłócił się z baronem, którego wyzwał na pojedynek. Mężczyzna zarzucał hrabiemu, że jest pół Niemcem, gdyż jego matka była Polką. Wentlz odprowadził nieznajomą, jednak nie dowiedział się, jak się nazywa. Postanowił ją odnaleźć. Następnego dnia odbył się pojedynek, obydwaj mężczyźni zostali ranni. Kto został zwycięzcą? Czy Wentlz odnajdzie nieznajomą i dowie się czegoś więcej o jej pochodzeniu? W jaki sposób ciotka zaaranżowała mu małżeństwo i kogo wyznaczyła na jego przyszłą żonę?

Książka opowiada o czasach wojny, a głównym tematem fabuły staje się miłość Wentzla do nieznajomej Jadwigi. Dla kobiety będzie musiał się zmienić, lecz czy mu się to uda? Dowiedzcie się sami.

Jezyk powieści jest zrozumiały dla przeciętnego czytelnika, utwór czyta się szybko, jest wciągający. Występują w nim pojedynki, co bardzo mi się podobało, gdyż lubię ten motyw  w powieściach.

Fabuła jest trochę przewidywalna. Już na początku można domyślić się, że główny bohater będzie z nieznajomą, która skrywała w sobie jakąś tajemnicę.

Już sama okładka zwraca naszą uwagę, mi się bardzo spodobała, dlatego ją kupiłam. Jest to pierwszy tom 24-tomowej serii. Ja nie sięgnę już po więcej.

,,Między ustami a brzegiem pucharu" to fantastyczna książka na jesienny wieczór. Doskonale można się przy niej odprężyć i zagłębić w przygody ludzi żyjących dawno temu.

3 komentarze:

  1. Czytałam w młodości i oczywiście .
    Chciałaś napisać, że jest to jedna z powieści Marii Rodziewiczówny , gdyz każda z tych 24 tomów jest inna.
    I zachęcam do przeczytania innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę tę mam w planach już od dawna (mam ją nawet w swojej osobistej biblioteczce). Muszę się w końcu za nią wziąć.

    OdpowiedzUsuń