środa, 1 stycznia 2014

"Moje zranione serce" Martin Doerry

Autor : Martin Doerry
   Tytuł : "Moje zranione serce"
 Tytuł oryginału : "Mein Verwundetes Herz"
   Przekład : Anna Kryczyńska
 Wydawnictwo : Muza SA
   Miejsce i rok wydania : Warszawa 2004


Ogólnie jest to historia o człowieczeństwie w godzinie próby ale i o jego braku. Młoda kobieta zakochuje się i walczy o swoje uczucia o swój związek , pokonuje niechęć ukochanego, sprzeciw rodziców ( ukochany był niezamożny i co ważniejsze nie był Żydem) . W końcu ziszcza się jej marzenie, zostaje lekarzem, żoną swojego wybranka i z czasem matką pięciorga dzieci.   Wybucha II wojna światowa, oczywiście z niechęcią małżeństwo spotyka się dużo wcześniej jak to w tamtych przedwojennych latach w faszystowskich Niemczech. Jednocześnie oficjalny bojkot gabinetu nie przeszkadza w korzystaniu z usług Ernsta jako lekarza , ta hipokryzja jednak pozwala im przetrwać. Rodzą się kolejne dzieci, rodzina chroniona jest przez Ernsta czystej krwi aryjczyka, gdyby nie to Lilli i jej dzieci  dzieci Żydówki nie miałby żadnej ochrony. Tym bardziej dziwi zachowanie męża Lilli , który znajduje sobie nową miłość i rozwodzi się z wydając jednocześnie wyrok na swoją żonę. Jeden z piękniejszych i robiących największe chyba wrażenie listów napisała Lilli właśnie po rozwodzie tłumacząc zachowanie swojego dotychczasowego męża. Odbiera jego krok ,jako krok w drodze do Boga. Zawsze według niej szukał możliwości zbliżenia się ku Bogu a ona mu to uniemożliwiała, teraz już jest wolny i może iść do swojego Boga. Pokręcone to bardzo ale nie wiem czy zauważacie pewną powtarzalność , wielokrotnie zetknęłam się że wszyscy Ci ludzie ,Niemcy biorący udział w wojnie , będący nawet na eksponowanych stanowiskach w Hitlerowskiej maszynie śmierci wycierają sobie usta Bogiem ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz